poniedziałek, 3 grudnia 2012

Nie taki poniedziałek straszny

Od dzisiaj uwielbiam poniedziałki. Tak udanego dnia nie miałam już bardzo dawno.
Ogólnie grudzień bardzo dobrze mi się zaczął.
Wracałam dzisiaj do domu z nim. Rozmawiało nam się bardzo dobrze, jak zwykle.
Odprowadził mnie do domu i pocałował w policzek na pożegnanie.
Taka błahostka, a cieszy. No dobra, nie błahostka, nie często mnie takie rzeczy spotykają. Podsumowując, jestem pozytywnie nastawiona do wszystkiego. Mam nadzieję, że zostanie mi tak do końca roku.

8 komentarzy:

  1. Cieszę się razem z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najmniejsze gesty cieszą nas najbardziej... czy jakoś tak :>.
    dobrze, że jesteś pozytywna. To najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję Ci. Niby nic, a jednak poprawia się człowiekowi nastrój. Oby ten utrzymał się u Ciebie jak najdłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę tak świetnego nastawienia, bo mój tydzień aż do jutra ciągnie sie niemiłosiernie i na pewno niepozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja generalnie kocham grudzień. zawsze. i oby ten też był dobry! póki co zaczął się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że do końca roku szkolnego ;)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Do końca roku i jeszcze dłużej :)

    OdpowiedzUsuń