Od dzisiaj uwielbiam poniedziałki. Tak udanego dnia nie miałam już bardzo dawno.
Ogólnie grudzień bardzo dobrze mi się zaczął.
Wracałam dzisiaj do domu z nim. Rozmawiało nam się bardzo dobrze, jak zwykle.
Odprowadził mnie do domu i pocałował w policzek na pożegnanie.
Taka błahostka, a cieszy. No dobra, nie błahostka, nie często mnie takie rzeczy spotykają. Podsumowując, jestem pozytywnie nastawiona do wszystkiego. Mam nadzieję, że zostanie mi tak do końca roku.
Cieszę się razem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńNajmniejsze gesty cieszą nas najbardziej... czy jakoś tak :>.
OdpowiedzUsuńdobrze, że jesteś pozytywna. To najważniejsze :)
Gratuluję Ci. Niby nic, a jednak poprawia się człowiekowi nastrój. Oby ten utrzymał się u Ciebie jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tak świetnego nastawienia, bo mój tydzień aż do jutra ciągnie sie niemiłosiernie i na pewno niepozytywnie.
OdpowiedzUsuńja generalnie kocham grudzień. zawsze. i oby ten też był dobry! póki co zaczął się świetnie.
OdpowiedzUsuńZakochani są wśród nas...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że do końca roku szkolnego ;)!
OdpowiedzUsuńDo końca roku i jeszcze dłużej :)
OdpowiedzUsuń