piątek, 29 marca 2013

Co z tego, że święta

Cały dzień w kuchni. dosłownie przed chwilą z niej wyszłam. Mamuśka zwariowała z ilością jedzenia, którą chce uraczyć rodzinkę. Najpierw stwarza sobie mnóstwo roboty, a potem marudzi, że nie ma na nic czasu i z niczym się nie wyrabia. Tak jest co święta, cała ona. Oczywiście nie mogło obyć się bez tradycyjnych już przedświątecznych ostrych kłotni z rana. Dlatego nie lubię świąt, psują mi nastrój, chociaż się jeszcze nie zaczęły. Za to z pisanek jestem dumna, zachwycałam się nimi przez pół godziny, gorzej niż małe dziecko, ale co mi tam. U mnie za oknem śnieg. Mnóśtwo śniegu. Cały dzień padało. Cały optymizm poszedł się jebać. Jestem zmęczona. Padam na twarz.
To tyle. Dziękuję, dobranoc.

11 komentarzy:

  1. Moja ma to samo, ale ja w tym roku dziwnie i wyjątkowo nie gotuję, ja ciągle sprzątam, doczyszczam, jutro będę robić swoje dania, a wyszło ich niewiele. Moja mama to oszalała, nawymyślała, a teraz jęczy, że nie wszystko zrobione. U mnie też śnieg i nadal pada :( Pisanki? Dawaj zdjęcie! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie spokojnie. Nikomu się nie chce. Oszczędzamy się w te święta. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak ma chyba każda mamuśka :D. Boję się, że będziemy takie same :o.
    U mnie w domu niestety nie ma tradycji robienia pisanek :(. Po prostu ich nie ma. Smutne, choć jak rano zobaczyłam ten sypiący śnieg to raczej myślałam o choince ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie rozumiem, po co to tylko gotować, przy czym najczęściej się głoduje przez cały tydzień przed świętami, bo każdy artykuł spożywczy jest na święta. A potem się siedzi i umiera z przejedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic mi nie mów o kłótniach... tylko wylazłam z domu i już się staruszkowie zdążyli pożreć... nie ogarniam... "magia świąt"

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektórzy świąt nie obchodzą a owa 'magia' i tak im się udziela.
    Jak ja nie lubię wialkanocy !
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Kłótnie przedświąteczne skąd ja to znam...

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie obyło się bez kłótni, ale muszę przyznać, że nie czuję całej "magii" świąt, ani Bożego Narodzenia, ani Wielkanocy. Chyba z raz robiłam pisanki, całe wieki temu, teraz w ogóle mi się nie chce. No i jeszcze ten śnieg. Cudowne święta.

    OdpowiedzUsuń
  9. moje święta spędzam nad książkami. matura za miesiąc. a ja mam wrażenie, że nie umiem nic.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli zupełnie zwyczajne święta. Wszystkiego dobrego. :)

    OdpowiedzUsuń