Pozornie jest wszystko ok, pozornie. Na serio, wszystko układa się jak powinno, ale to jest aż nie możliwe. Przez to wypełnia mnie jeden wielki niepokój, bo przecież zaraz musi się coś spieprzyć, taka kolej rzeczy. Tylko siedzę i czekam. To jest chyba jeszcze gorsze niż jak coś się chrzani. Ta niepewność, świadomość, że los ma nademną jeszcze większą przewagę niż zwykle.
a moze los chce Cie zrobić w jajo... I nic złego sie nie stanie...
OdpowiedzUsuńNie przewiduj od razu zła, to najgorsze, co może być. Ciesz się tym spokojem, szczęściem, a nie myśl, że to może zniknąć.
OdpowiedzUsuńHej, tak nie można!
OdpowiedzUsuńCiesz się chwilą! Chyba to jest tym nieszczęściem na, które czekasz - sama niszczysz szczęście :>
A nie lepiej po prostu iść dalej niż czekać?
OdpowiedzUsuń'coś musi się popsuć, jest za dobrze' - uwielbiam szukać haczyków, a jeszcze bardziej uwielbiam o nich po prostu raz na jakiś czas zapomnieć:)
OdpowiedzUsuńnajgorsze jest to czekanie, mimo tego, ze teraz wszystko jest w porzadku. staraj sie cieszyc chwila.
OdpowiedzUsuńTrzeba cieszyć się dobrą chwilą, jak ma się spieprzyć to się spieprzy, więc nie marnuj czasu na czekanie.
OdpowiedzUsuń