poniedziałek, 13 maja 2013

Z przeznaczeniem nie wygrasz.

Chyba czas się poddać, mój serdeczny przyjaciel-los co krok wbija mi nóż w plecy. Może on chce mnie tylko przed czymś uchronić?
Cholera go wie bo nigdy się jasno nie wypowie tylko zasypuje mnie problemami. Jak się ma pecha to po całości. Zostać bez partnera
na 4 godziny przed ślubem to już chyba lekka przesada. WYGRALEŚ! Przeszło mi. Mam nadzieję, że jesteś zadowolony z mojego nieszczęścia. Najbliższe tygodnie będę żyła z fałszywym uśmiechemna twarzy
nie mogąc się na nikogo obrazić bo przecież "nic się nie stało".
Ja wszystko rozumniem, tylko czy ktokolwiek zechce zrozumnieć mnie?

5 komentarzy:

  1. Takiego człowieka to z chęcią owinęłabym drutem, który przyłożyłabym do gniazdka z prądem..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fatalnie. tym bardziej jeśli inni nie widzą problemu :/

      Usuń
  3. los bywa złośliwy. okropnie. dlaczego miałabyś udawać? powiedz to!

    OdpowiedzUsuń